Z podróży – Domki Tkaczy

W Góry Sowie Suche (muszę sobie sprawić dokładniejszą mapę 🙂 ) jeździmy dość regularnie już ponad dwa lata. Za każdym razem staramy się zwiedzić inny kawałeczek, choć początkowo obowiązkowym punktem wycieczki był Zamek Książ a później wspinaczka na Waligórę czy Wielką Sowę (słowo „wspinaczka” użyte jest tutaj na wyrost, bo są to góry z dość łagodnymi szlakami). Obok Domków Tkaczy w Chełmsku Śląskim przejeżdżaliśmy kilkukrotnie, zawsze obiecując sobie, że może następnym razem… bo teraz… Następny raz zdarzył się dopiero w tym roku w styczniu.

IMGP9906 (2)

IMGP9908 (2)

Domki z zewnątrz wyglądają trochę niepozornie – są po prostu malutkie. Ale mimo tego robią wrażenie, w końcu jest to jedenaście identycznych, drewnianych domów. Nazywane „Dwunastoma Apostołami”, legenda mówi, że dwunasty – Judasz – spłonął. Z rozmowy z przemiłą panią z Izby Tkackiej można się dowiedzieć, że jest to niemożliwe. Domy zostały tak postawione, że za nimi utworzyło się coś w rodzaju „wietrznego korytarza”, potrzebnego do suszenia lnu. Gdyby jeden z nich się zapalił, bardzo szybko spłonęłyby wszystkie. Chociaż w domkach działa również kawiarenka, my zwiedziliśmy tylko Izbę. Zaplanowaliśmy sobie za mało czasu a w małym domku atrakcji jest sporo.

Po pierwsze – dzieci mogą zapoznać się z drogą powstawania lnianego płótna: od ziarenka do uszytych spodenek. Wykorzystywane są do tego oryginalne sprzęty – dzieci mogą len wymiędlić, wyczesać, skręcić nitkę z pomocą wrzeciona a na końcu uczą się obsługi krosna (oryginalne z XVIII wieku).

IMGP9909 (2)

IMGP9916 (2)

IMGP9919 (2)

Dla rodziców – historia domków od momentu ich powstania, do czego przyczynili się cystersi, przez czasy świetności aż do dzisiaj. Pani opowiada bardzo ciekawie, gdyby nie dziewczyny, które po kilkunastu minutach zaczęły się jednak nudzić, można by z nią rozmawiać godzinami.

Moją uwagę przyciągnęło oczywiście to cudo 🙂 Dziewiętnastowieczny Singer, na chodzie, ale dla bezpieczeństwa maszyny pozbawiony paska napędowego.

IMGP9924 (2)

Na koniec wizyta w sklepiku z lnem, z którego dochód przeznaczony jest na działalność Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Chełmska Śląskiego „Tkacze Śląscy”. Upolowałam tam piękną torbę, w sam raz na lato, kiedyś pokażę 🙂 Mam nadzieję, że uda mi się w sierpniu odwiedzić Jarmark Tkaczy Śląskich.

Kto ma ochotę poczytać o Domkach Tkaczy, zapraszam tutaj:

2 komentarze

Dodaj komentarz